wtorek, 27 listopada 2007

Mały strachaczek

Mamy ciężki dzień. Matysia odkryła, że boi się wiertarki. Sąsiedzi urządzają remonty a Misia, co włączą wiertarkę to w ryk. Nie pomaga muzyka, śpiewanie, karmienie, ani próby usypiania. Mam dość. Za chwilę pójdę do sąsiadów i zabiorę im tą wiertarkę.

Brak komentarzy: