piątek, 16 listopada 2007

czyżby ząbki?

...nie śpię. Mati też nie śpi. Wczoraj ( a właściwie dziś) pobiła rekord nie-spania. Mam nadzieje, że to rzeczywiście ząbki, bo jak nie to ja się poddaje. Spała od 9 do 10, potem po 2 godzinach brykania i prób usypiania przez Sebastiana usnęła na godzinę, potem znów pobudka i tak do rana. Hej, przynamniej oglądnęłam całą pierwszą część "Ojca Chrzestnego", a to bardzo długi film.

Brak komentarzy: