środa, 30 stycznia 2008

nocne jazdy Mati VS mama ma depreche

Misia daje się uśpić, po 2 godzinach zaczyna się jazda - i budzenie co godzinka! To już 2 taki dzień - ba! noc! Ząbki znowu? Ile tych ząbków może być? Może kolka? (tego jeszcze nie przerabiałyśmy) ,bo Mati pojękuje jakby z bólu, wybudza się i podkurcza nóżki ( tu mi się kolka nasuwa). Ostatnia noc była faaaatalna, ja zmęczona, Seba padnięty, padł mu też telefon w pracy,a mój sam wysyłał sms'y - nikt nie wie dlaczego. Praca dopadła mnie popołudniu - dokładnie po wyjściu niani, więc i tak na 2 etaty jechałam. Ogólnie deprecha, bo ja tu siedzę, a moja mama szusuje na nartach w Alpach, a ja tylko suchą zaprawę na to moje 4 pietro robię...no dość tego narzekania, idę się zdrzemnąc, bo o spaniu to ja mogę pomarzyć!

niedziela, 27 stycznia 2008

sobota, 26 stycznia 2008

" Nie chciałbyś... " - książeczki dla Mati


Kupując w Makro zgrzewę zupek ( tak, jestem wyrodną mamą i kupuje gotowce) - zakupiliśmy jej śliczne książeczki. Co prawda przeczyta je pewnie za kilka lat, jak nie zje wcześniej. Książeczki okazały się super. Prześwietne ilustracje Davida Antrama i edukacyjne walory - można dowiedzieć się jak usuwa się mózg przez nos mumifikując faraona. My byliśmy zachwyceni. Okazało sie że jest ich więcej, niestety u nas nie można dostać pełnej serii. My zakupiliśmy: "Nie chciałbyś być polarnikiem","Nie chciałbyś być rzymskim gladiatorem" i "Nie chciałbyś pracować jako budowniczy piramid.

poniedziałek, 21 stycznia 2008

Pierwszy Dzień Babci mojej mamy :-)

Zadzwonłyśmy do moje mamy złożyć jej życzenia z okazji jej pierwszego Dnia Babci. Lila skwitowała to tak, że dopóki Mati osobiście jej nie złoży życzeń to mam się !%^**%# :-)

aaa kotki... owieczki i inne zwierzaki - śpij wreszcie!

Misia nadal szaleje przed snem. Za każdym razem wstaje. Ku mojemu przerażeniu przez myśl przebiegło mi, by doszyć jej do pleców śpiochów rzepy.

czwartek, 17 stycznia 2008

Nie śpię - stoję...czyli zaczynamy od nowa.

2 ząbki później...mamy znów problem ze snem, Misia znów wrzeszczy jak opętana. Przeprowadziliśmy ją do swojego pokoiku. Przyjęła to raczej dobrze ( rano jest tak zafascynowana rzeczami dookoła, że nie krzyczy i daje pospać jeszcze kilka minut). Ja - szczęśliwa, bo choć przyznać się wstyd, to jej wrzaski w nocy nie budzą mnie tak prędko i Misia musi wytężyć płucka, by nas zerwać w nocy z łóżka z 2 końca mieszkania. Sąsiedzi mają gorzej, ale że to studenci prawa w czasie sesji to i tak pewnie nie śpią w nocy. :-) ale...Misia znów nie chce sama zasypiać. Właśnie czytam o tym, że dzieci przechodzą zaburzenia snu, gdy opanowywują nowe umiejętności.

wtorek, 15 stycznia 2008

AZS, czy nie?


No i mamy problem. Od około miesiąca Misie wysypuje - lakierowane policzki, suche plamki na 2 rączkach i maleńka na nóżce. W panice pomyslałam AZS! ( skaza białkowa) ale każdy teraz wykrzykuje AZS! Sprawdzaliśmy więc inne opcje: nic z tego co je nie uczula. Pogarsza się jak trze buzią, zwłaszcza o czyjeś ubranie. Nie ma wysypki zaraz po jedzeniu dookoła ust...itd. Myjemy ją w Oilatum i smarujemy Lipikarem La Roche-Posay - w naszym przypadku bardzo pomogło. Zaczerwienienia zniknęły ( ale grudki nie ). Dziś byliśmy u lekarza, który oczywiście popatrzył raz i krzyknął AZS! Nadal karmie "naturalnie" :-) więc muszę i ja i dzidzia odstawić białko ( nie tylko mleczko ale i np cielęcinka, więc to pół cielaka co mój tata kupił, żebym zdrowo się odżywiała, bo karmię ich słoneczko poczeka ). Na razie nie panikujemy, choć wizja karmienia Misi bez białka, to koszmar.

piątek, 11 stycznia 2008

Kreskówki dla dzieci i nie tylko

Ostatnio jesteśmy z Misią fankami kreskówki (a technicznie rzecz biorąc to poklatkowej animacji) "Shaun the sheep" - twórców oskarowego "Wallace and Gromit" - na cartoon Network. Nie wiem, czy to zasługa bajki, czy godziny dnia, ale Misia uspokaja się przy niej i po chwili drzemie w najlepsze - sama! Kilka odcinków znalazłam tu. Moja ulubiona postać: Timmy - baby owieczka:

Sztuka zasypiania + 2 ząbki = ...


... = 2 dni bez snu, płacz i wrzaski. Mamy też drugi ząbek. Gdy wychodził pierwszy tydzień temu, nie było dobrze, ale też nie najgorzej. Wczoraj BYŁO najgorzej. Wrzask dochodził do 6 godzin non stop, a o zasypianiu samej to mogliśmy pomarzyć. Oczywiście kilka dni takich klocków i Misia znów histeryzuje przy zasypianiu. Wczoraj darła się przez godzine nie dając się nawet położyc na plecki. Zaczynam wpadać w depresje w związku z ząbkowaniem Misi. Nie ja jedna jednak :-)

poniedziałek, 7 stycznia 2008

Cyferka na dziś: "8"


Owych cudownych 8 godzin spało dzisiaj nasze kochanie. Z małym marudzeniem koło 23. Czyżby nauka spania przynosiła wreszcie skutek? A może bolące ząbki tak dały Misi w kość? Jeden już się przebił. Cokolwiek by to nie było, to moja pierwsza noc, gdzie spałam dłużej niż 3 godziny pod rząd (od 7 miesięcy) jeee! Oczywiście nie może być za różowo - jestem przeziębiona, więc chodze w 3 swetrach i zastanawiam się, czy rozłoży mnie na dobre, czy nie.

piątek, 4 stycznia 2008

Za każdym razem gdy Mati zamiast spać próbuje czepić się czegokolwiek by powstać, przypomina mi się ten post. Jeszcze tydzień temu śmiałam się...teraz juz nie jest to takie smieszne, bo spotkało i mnie :-)

Sztuka zasypiania i nieoczekiwane zdarzenia

Od 3 tygodni wprawadzamy nowe zasadzy snu. Żadnego ciamkania i usypiania przy piersi. Spotkało sie to z wyjątkowym oburzeniem manifestowanym piskami i 3 godzinnym wyciem w dzień pierwszy i drugi nowych zasad.
Wprowadzone zostało czytanie książeczki przed snem - jakiejkolwiek, bo w tym wypadku nawet książka telefoniczna chyba by zdała egzamin - ale dla dobra rodziców padło na "Kubusia Puchatka" A.A.Milne dla taty i "Pionek proroctwa" Eddingsa - dla mamy by nadrabiała przy okazji zaległości w książkach. ( w tym drugim pomijam te części o wojnach i potworach).

Misia po 4 dniach walki i wrzasków - zaczęła zasypiać jak trzeba - 20 minut i spi, czasem zdarza się jej paść i w 5. I tak jest to sukces, bo większość czasu zajmuje nam kładzenie jej z pozycji pionewej do której nieustannie dąży.

Oczywiście naiwni rodzice myśleli, że i nocne pobudki uda się wyeliminować...ale nie.

Cyferka na dziś - 6, literka sponsorująca najbliższy tydzień - Z.
Czyli 6 pobudek w nocy, dokładnie co 30 min, lub 2 godziny.Po 4 rano już praktycznie nie spała. Literka Z - bo nie mogąc zrozumieć co się dzieje zajrzałam do buzi - zaglądałam często i nic - więc, jakie było moje zdziwienie, gdy na dole paszczęki Misi zobaczyłam spuchnięte dziąsło i wyrzynające się 2 ząbki.

Oj niewyśpimy się w tym tygodniu i chyba w następnym też nie...

wtorek, 1 stycznia 2008

Nowy rok, nowe umiejętności Matysi


Nasza Misia posiadła nowe umiejętności - stoi. Będąc przed świętami w Gorlicach u babci zaczęła przekładać nóżkę za nóżkę i powoli raczkować.Tydzień temu zaczęła wspinać się na kolanka a wczoraj sama podciągnęła się do stania. To dobra i zła wiadomość, bo teraz raczkuje po pokoju i próbuje gdzie się da zaczepić i wstać. Nie daje się położyć w łóżeczku - "Będę stać choćby niewiem co, będę spać na stojąco!"

Nowy rok,nowe baby! - Gratulacje!

I już nowy 2008 rok przyniósł nam radosne wieści, że kolejna para zamieniła sie w trójkę. Gratulacje dla Rafała i Joasi i ich córeczki Malwinki, która przyszła na świat dziś - pierwszego stycznia 2008. Pzynajmniej będzie obchodzić urodziny w Sylwestra :-)