czwartek, 11 listopada 2010

Poranne "Nie"


Poranne ubieranie do przedszkola to koooszmar ( dla obu stron). Na razie jest to wyrok w zawieszeniu, bo ZNÓW chorujemy. A miało być tak pięknie - dziecko w przedszkolu, mama w pracy...tja. Mama zajmuje się dzieckiem w dzień, a pracuje w nocy, bo dziecko z 30 dni w miesiącu jest 20 chore. Czy wspominałam już, że wczoraj urządziła nam egzorcystę na łóżku wymiotując gilami daje niż widziała...