sobota, 25 czerwca 2011

Teatr dla młodszych i starszych

W ramach rodzinnego ukulturalniania zaliczyliśmy ostatnio 3 spektakle w teatrze Słowackiego. Z najmłodszą " Czarnoksiężnik z Krainy OZ". Bardzo fajne, choć moja pociecha większość przedstawienia przestała, przeskakała, przeklaskała, prześpiewała i 3 razy wlazła na scenę ( która bardzo fajnie ciągnie się wśród publiki).

W ramach pozbycia się najmłodszych, my udaliśmy się na " Chory z urojenia" Moliera - było bardzo radośnie. A ostatnio wreszcie ( rezerwując bilety na 2 miesiące wprzód) doczekaliśmy się na "Bliżej". Ten kto widział film "Closer" - wie o co biega. Było genialne, a odtwórcy głównych ról przeszli samych siebie i sto razy wolę tą naszą wersję, niż kinówkę ( adaptację oryginalnej sztuki), która była dużo mroczniejsza i depresyjna. Tu nie brakowało genialnego humoru, którym można się było cieszyć bez zbędnych ozdobników. Rola "lekarza" genialna! A scena z laptopami- ba! Świetna.