sobota, 9 stycznia 2010

Czyżby znów trzydniówka?

Mysza jak przystało na dobra współczującą córę - rozchorowała się ze mnąw środę wieczór - gorączka ponad 38,5 i strach, że to to samo co ja- czyli zapalenie krtani.

Ale nie... czuła się świetnie pomimo gorączki i nagle dziś gorączki brak ( 3dni) i wysypka.... no ale podobno trzydniówkę przechodzi sie raz, a ona już rok temu miała.

Inna teoria głosi, ze odporność ma się tylko na rok, a inni, że dzieci do 3 roku nie nabierają odporności.

No i co z tym fantem zrobić - najwyraźniej przeczymy faktom które głoszą, że 3 dniówkę można przechodzić tylko raz w życiu...hmmm

1 komentarz:

Mr Guru Limited pisze...

Może nie uwierzysz, ale u nas cała rodzina leczy się homeopatycznie. Syn zaszczepiony homeopatycznie z potwierdzeniami od homeopaty pediatry (ażeby nie było problemów w Polsce).
Przez tą zimę przeszedł cało bez antybiotyków - nawet pediatra przy ośrodku rodzinnym był zdziwiony.
Już za miesiąc kolejna pociecha i ani nam w głowie bombardowanie systemu odpornościowego popularnymi szczepionkami.
Mamy walizeczkę ze środkami homeopatycznymi i kiedy potrzeba używamy na ból gardła, przeziębienia, stłuczenia, niemalże na wszystko. Ostatnio znajomy podziękował mi bo ze swoją córką do homeopaty i od kilku miesięcy chodzi bez żadnych przerw do przedszkola.
Ja wyleczyłem się z brodawek na nogach. Homeopata homeopacie nie równy, najlepiej poszukać najlepszego w mieście i próbować skutecznie do niego dotrzeć.
Pozdrawiam