wtorek, 26 stycznia 2010

łupie mnie w d...

w dolnej części kręgosłupa...
Łupło w niedzielę ( 3 raz w tym miesiącu) no i zmusiło do doczołgania się na prześwietlenie.
Wynik fatalny, mam pokrzywione, skręcone i spłaszczone i coś zwyrodniałe, do tego zamierza się wypaść mi dysk. Niestety praca nie poczeka, więc walczę dziś dzielnie siedząc półdupkiem na krześle z misiem termoforkiem mojej córki przyklejonym do pleców i na dużej ilości środków przeciwbólowych. Jak cudem dziś skończę to jutro atakuje ośrodki rehabilitacji.

Brak komentarzy: