niedziela, 11 października 2009

Dlaczego dzieci chorują zawsze w piątek wieczorem?

No dlaczego? Mysza zapłonęła 39 stopniami - pomyślałam, chmm, normalka..piątek wieczór.
Pracy po pachy, więc moje dziecię postanawia mi jej dołożyć. Dziś dołożyła się do tego chrypka, więc jutro lecimy do lekarza, bo są obawy, że może się z tego zrobić zapalenie krtani. ( ciekawe, czy to , że mój szanowny dał dziecku lody w czwartek ma coś z tym wspólnego - on twierdzi, że to wirus na placu zabaw)

Brak komentarzy: