wtorek, 27 maja 2008

ba!...czwórkami...

Niania mi sie rozchorowała i jestem uziemiona z Misią.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

przynajmniej córcią się nacieszysz :-)

Talula

masebi pisze...

oj ciesze się,mała jest przesłodka ale do pracy i tak musze siadać po południu jak męzuś wraca i do późnej nocy robie, potem 6 rano pobudka i dawaj! na 2 etaty.