wtorek, 19 lutego 2008

8 i pół Matysi


Misia dziś była na przeglądzie podwozia. Waży 8,5 kg, mierzy 72 cm i ma na coś uczulenie, choć nikt nie wie na co, lekarz też nie, więc łykamy tabletki ( dobra wiadomośc to te, że troche usypiają :-) i obserwujemy - taka zgadywanka-bo tak małym dzieciom nie robi się testów alergicznych, więc na początek zgaduje się co to może być. Dobrze, że nie jest to nic poważnego, bo takie zgadywanki oznaczają dietę i znów cofamy się w menu. Ja też muszę udać się do lekarza, bo od noszenia córy bolą mnie kolana. Ech, po trzydziestce...starość nie radość...

Brak komentarzy: